Tęsknie za górami i to bardzo <3 w minione ferie odwiedziliśmy Karpacz – TUTAJ;-) są wpisy z naszego pobytu. Ja już planuję kolejny wypad ale co chwilę musimy myśleć o zmianie terminu ;-(
Ostatnio wraz z Anią odwiedziłyśmy restaurację góralską, której nazwa restauracji nawiązuje do szczytu w słowackich Tatrach 😉 chociaż na chwilę mogłam poczuć się jak w górach.
Od przekroczenia progu wszystko nawiązywało do cudownego klimatu gór. Drewniana restauracja, duży kominek, góralska muzyka, menu z tytułami góralskimi, a nawet okna!
Menu bazuje na staropolskiej kuchni. Dania, które zamówiłyśmy były przepyszne! Dobrze doprawione, aromatyczne, jak na górskie restauracje przystało porcje były ogromne 😉 Ja polecam placek po cygańsku z gulaszem wołowym – rewelacja, a nie jestem fanką mięsa ;P
Grzybowa z łazaneckami (16 zł) Żurek z jajcem i kiełbachą po krywańsku (11 zł) Placek po górolsku (26 zł) Zawijaniec z pieczarkami i serem (22 zł) plis dodatki ziemniocki pieczone (6 zł), surówka z białej kapusty (3,5 zł) Processed with VSCO with preset
Obsługa restauracji była przemiła, naprawdę odczułam ten gościnny, luźny klimat typowy dla góralskich biesiad 😉
Na miejscu możecie kupić wyroby m.in. śliwowice, a także swojskie przetwory.
W weekendy warto zarezerwować sobie miejsce, szczególnie teraz, jak są restrykcje co do ilości gości. My z Maćkiem jakieś 3 razy próbowaliśmy spontanicznie pójść tam na obiad i niestety nigdy nam się nie udało ;P