Cavaliada jest znana szczególnie w południowej części Polski. Jak dowiedziałam się, że pierwszy raz to wydarzenie będzie w naszym trójmieście, stwierdziłam, że na pewno pójdziemy z Laurą.
Cavaliada informacje podstawowe
Wydarzenie w tym roku, odbywa się w czterech miastach w Polsce – Kraków, Poznań, Warszawa i Gdańsk/Sopot.
W trójmieście odbywa się od 20-23 stycznia. Bilety kosztowały w zależności od dnia – w czwartek były najtańsze i kosztowały 59 zł/osoba.
Parkingu przy Ergo Arenie nie było tzn. nie był dostępny dla gości :P. Zamiast tego pokierowano nas na parking przy Hipodromie.
Wydarzenie trwa cały dzień np. w czwartek zaczynało się od 7.45 i trwało minimum do 22. Przez tragiczne warunki atmosferyczne, byliśmy od godziny 10.00 (mimo, że z domu wyjechałyśmy chwilę po 7!) do 20.20.
Cavaliada, co to za wydarzenie?
Cavaliada Sopot
Cavaliada to międzynarodowe zawody jeździeckie. Zawodnicy rywalizują ze sobą w czterech kategoriach: ujeżdżania, powożenia, skoków przez przeszkody oraz WKKW (Wszechstronny konkurs konia wierzchowego). Historia tych zawodów sięga roku 1995 i to właśnie od tego czasu rokrocznie odbywa się to wydarzenie w Poznaniu. Podział zawodów, który znamy teraz nastąpił w roku 2010. W tym czasie poznańskie zawody zostały zauważone na arenie międzynarodowej i zaczęły przybierać bardziej kompleksowy charakter. W roku 2016 w Kołobrzegu, odbyły się pierwsze w Europie międzynarodowe jeździeckie zawody z areną na plaży – CAVALIADA Summer Jumping. Dziś to wydarzenie jest na tyle ważne w świecie jeździectwa, że jest organizowane w czterech miastach Polski.
Czwartkowy program
Mała, Średnia, Duża Runda- to zawody, w którym jeździec oraz koń pokonują przeszkody. W konkursie skokowym para oceniana jest za ilość błędów, posłuszeństwo konia oraz czas pokonania przeszkód. Punkty przyznawane są na dwa sposoby, właściwie odejmowane. Tabela A – tutaj pkt odejmuje się za nieposłuszeństwo, strącenie przeszkody oraz za przekroczenie norm czasowych. Tabela C – błędy np. strącenie przeszkody dodawane są do czasu zawodnika. Mała, Średnia czy Duża runda to określenia odnoszone do wielkości ustawionych przeszkód.
MAŁA RUNDA, konkurs dwufazowy specjalny (120 cm)
o nagrodę Golden Marketing Conference, pod patronatem portalu Equista
Amateur Tour, konkurs dwufazowy (110 cm)
o nagrodę Nuba Equi
ŚREDNIA RUNDA, konkurs zwykły (130 cm)
o nagrodę Bucas, pod patronatem portalu TylkoSkoki.pl
DUŻA RUNDA, konkurs zwykły (140 cm)
o nagrodę Local Trends, pod patronatem Polskiego Związku Hodowców Koni
Halowy Puchar Polski w Powożeniu Zaprzęgami Czterokonnymi – CAVALIADA Driving Tour
o nagrodę BMG Goworowski Mercedes-Benz, pod patronatem Polskiego Związku Jeździeckiego
Tego konkursu byłam najbardziej ciekawa. Do rywalizacji przystąpiło 5 drużyn: 3 medalistów Mistrzostw Polski, zwycięzca kwalifikacji oraz dzika karta przyznana przez organizatorów.
Venus vs. Mars – konkurs z wyboru przeszkód (130 cm)
o nagrodę Grupy MTP
Konkurs, w którym na tym samym poziomie konkurują kobiety oraz mężczyźni. Niestety nie zostaliśmy na nim. Konkurs zaczynał się o 21, a Laura na drugi dzień musiała być w szkole.
Dodatkowe atrakcje na wydarzeniu
Oprócz podziwiania zawodników konkursowych, możemy zaopatrzyć się wszystko, co związane jest z jeździectwem. Niestety ceny były adekwatne do rangi konkursu :P. Moja Laura zobaczyła skarpety jeździeckie i sobie je zażyczyła, więc nasz portfel był uratowany :D.
np. spodnie ze zdjęcia w przecenie kosztowały 480 zł
Oprócz tego można było kupić słodycze i przekąski dla koni.
jeśli chodzi o jedzenie w Ergo to oczywiście fast food. Za takie dwa zestawy zapłaciłyśmy 38 zł 😛 do tej pory nie zdawałam sobie sprawy, że jest cukiernia dla koni 😉 oczywiście Lautra wybrała przysmak dla konia 😉
Nasze przemyślenia
Początkowo miałyśmy wybrać się w sobotę – wtedy program był najbardziej interesujący, ale okazało się, że będę mamą chrzestną i w tym dniu odbędą się chrzciny <3. Szczególnie zależało mi na Powożeniu Zaprzęgami Czterokonnymi. Ten konkurs odbywał się w sobotę i czwartek, więc kupiłyśmy bilety na czwartek. Pokochałam zawody jeździeckie! Nie wiedziałam, że to będzie takie ekscytujące, a moja Laura była tak szczęśliwa, że chciała zostać do końca po ponad 10 h bycia na zawodach nie miała dosyć!
Zaprzęgi faktycznie wywołały największe emocje – nie tylko moje, ale także widowni. Ciekawostką jest, że ostatni taki konkurs w Sopocie odbył się w 1975 roku!
Wiem, że w przyszłym roku także na Cavaliadzie zawitamy!